Po raz pierwszy w tym roku na ekrany kin nie wchodził żaden polski film i po raz pierwszy żadna z nowości nie przekroczyła granicy 100 tys. widzów, mimo że były wśród nich filmy walczące o Oscara w kategorii najlepszy film.

Po raz drugi na pierwszym miejscu znalazła się trzecia część Psów (220 tys.). W następny weekend utrzyma ona pozycję lidera, ponieważ nie będzie żadnej dużej premiery. Po dwóch weekendach obejrzało ją 792 tys. widzów, czyli o 116 tys. więcej niż miał w tym samym okresie miał Pitbull. Ostatni pies.

Drugie miejsce dla komedii Mayday (104 tys.), która notuje niewielkie spadki. Widownia trzeciego weekendu tego filmu jest większą o prawie 10 tys. od tej podczas trzeciego weekendu Jak zostać gangsterem, którego otwarcia było o ponad 80 tys. widzów lepsze. W ubiegłym roku tylko dziewięć filmów miało więcej widzów w trzeci weekend wyświetlania. Na razie do granicy miliona widzów jest daleko (325 tys.) i chyba nie uda się jej przekroczyć. Tymczasem filmowi Macieja Kawulskiego niewiele zabrakło, żeby po tym weekendzie jako pierwszemu filmowi z premierą w 2020 roku udało się przekroczyć granicę miliona widzów.

Na najniższym stopniu podium znalazł się wyrastający na faworyta do zdobycia Oscara w kategorii najlepszy film roku, 1917 (71 tys. widzów). Choć dramat wyreżyserowany przez Sama Mendesa był wyświetlany na 175 ekranach, to nie był dostępny we wszystkich multipleksach, a dodatkowo miał stosunkowo mało seansów. Zbliżona tematycznie Dunkierka miała o 60 kopii więcej i w weekend otwarcia widownia filmu Nolana była 45 tys. wyższa.

Na miejscu czwartym znalazła się pierwsza z animacji, nowość – Śnieżka i fantastyczna siódemka (66 tys. widzów). Jej otwarcie wypadło średnio przy ostatnich animowanych premierach – gorzej niż Urwis (100 tys.), a lepiej niż Tajni i fajni (42 tys.). Te dwie animacje uplasowały się tym razem na miejscach 6. i 7. Z powodu ferii oba tytuły zgromadziły wielu widzów w dni powszednie. Tajni i fajni zanotowali najmniejszy procentowy spadek ze wszystkich filmów w pierwszej dziesiątce.

Nominowany do Oscarów w sześciu kategoriach Jojo Rabbit zajął pozycję ósmą (25 tys. widzów). Wynik ten jest z jednej strony rozczarowujący, ale był on wyświetlany tylko na 80 ekranach, więc średnia liczba widzów to ponad 300 osób. To całkiem dobry rezultat.

Dwa ostatnie filmy  w zestawieniu: Gorący temat i Skywalker. Odrodzenie zanotowały największe spadki (ponad 50%) i nie znalazłyby się w TOP10, gdyby UIP podawał wyniki swoich produkcji.

Za tydzień zmian w czołówce nie będzie zbyt wiele. Na ekrany wchodzi dość dużo nowości, ale bez potencjału na hit. Małe kobietki nie będą wyświetlane w sieci Helios.

One Comment on “Pretendenci do Oscarów nie podbili polskich kin. Podsumowanie weekendu.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.