Podczas premierowego weekendu najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego zgromadził prawie 140 tys. To najlepszy wynik otwarcia dla polskiego filmu w ty roku. Jednocześnie jest to rezultat niemalże dwukrotnie niższy od tego, który odnotował najnowszy film o Jamesie Bondzie podczas drugiego weekendu wyświetlania. Nie czas umierać być może już wczoraj przekroczyło pułap miliona sprzedanych biletów.

Wojciech Smarzowski należy w ostatnich latach do najpopularniejszych polskich reżyserów. Niemalże każdy jego kolejny film sprzedawał się lepiej od poprzedniego. Wyjątkami są Wołyń, który podczas premierowego weekendu spisał się słabiej niż Pod Mocnym Aniołem (choć zgromadził znacznie więcej widzów w rozrachunku końcowym), oraz właśnie ten drugi pod względem ostatecznie zebranej widowni, która była niższa niż w przypadku Drogówki. Do filmu tego reżysera – Kleru – należy także rekordowe otwarcie wszech czasów oraz trzeci najlepszy wynik końcowy osiągnięty w polskich kinach po 1989 roku.

Tegoroczne Wesele zgromadziło podczas premierowego weekendu 139 536 widzów w 319 kinach, co oznacza dopiero piąte najlepsze otwarcie pośród filmów Smarzowskiego. Równocześnie jest to jednak:

  • najlepsze otwarcie dla polskiego filmu w tym roku,
  • trzecie najlepsze otwarcie w tym roku pośród wszystkich filmów,
  • drugie najlepsze otwarcie dla polskiego filmu od początku pandemii,
  • czwarte najlepsze otwarcie od początku pandemii pośród wszystkich filmów.

Wesele zdaje się wywoływać skrajne reakcje, co może mieć negatywny wpływ na jego żywotność w kinach. Najbardziej pesymistycznym scenariuszem jest chyba powtórzenie biegu Pod Mocnym Aniołem, który także podzielił widownię i miał zdecydowanie najgorsze nogi pośród filmów Wojciecha Smarzowskiego. Jeśli nowość zaliczy mnożnik w okolicach x3,5, to w rozrachunku końcowym może zebrać ok. 490 tys. widzów.

Znacznie lepszy rezultat końcowy osiągnie numer jeden minionego weekendu. Nie czas umierać zaliczyło umiarkowany, niespełna 40-procentowy widowni względem otwarcia i zgromadziło tym razem prawie 268 tys. widzów. Po drugim weekendzie na koncie najnowszego filmu o Jamesie Bondzie znajdowało się ponad 921 tys. sprzedanych biletów. Być może już wczoraj na ten tytuł sprzedano milionowy bilet. Oficjalnie jest to pierwszy film, który przekroczył ten pułap od początku pandemii. Poza oficjalnym rankingiem granicę miliona widzów przekroczył podczas minionego weekendu Psi Patrol, o czym poinformował dystrybutor. W związku z tym, że widownia dystrybuowanych przez UIP tytułów nie jest raportowana do boxoffice.pl, nie uwzględniamy wyników tychże filmów w naszych rankingach.

Wracając do Bonda – podczas drugiego weekendu Nie czas umierać zaliczyło mniejszy spadek i wyższą widownię niż Spectre, ale liczba widzów w analogicznym czasie jest niższa o prawie 300 tys. Film z 2015 roku musiał zmierzyć się jednak podczas swojego drugiego weekendu Listami do M.2, które podczas swojego premierowego weekendu zgromadziły prawie 590 tys. widzów. Konkurencja nowości sprzed tygodnia jest znacznie słabsza i podobna do tej, z którą podczas swojego drugiego weekendu musiało zmierzyć się Skyfall. Tamten film odnotował mniejszy spadek niż Nie czas umierać i zgromadził w „drugiej rundzie” nieco więcej widzów:

Patrząc na te wyniki oraz biorąc pod uwagę konkurencję w następnych tygodniach, rezultatem końcowym w zasięgu nowego Bonda wydaje się ok. 1,5 mln widzów. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie to najlepszy rezultat osiągnięty przez jakikolwiek film w polskich kinach w tym roku. Nie czas umierać jest już teraz, przynajmniej według oficjalnych danych, najchętniej oglądaną tegoroczną premierą. Na kolejnych miejscach TOP 10 najpopularniejszych tytułów na polskich ekranach są trzy inne nadal obecne w weekendowym zestawieniu filmy: Small World, Teściowie oraz Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni:

Z innych ciekawostek:

  • Na trzeciej pozycji wystartowała animacja Wilk na 100%, która zgromadziła niespełna 25 tys. widzów,
  • Najmniejszy spadek w pierwszej dziesiątce zaliczyła Fatima. Widownia tego filmu zmalała zaledwie o 6,5%. Dzięki mocnej postawie w środku tygodnia pod drugim weekendzie na koncie tego filmu znajduje się ponad 52 tys. widzów,
  • Na dziesięć najpopularniejszych filmów minionego weekendu sprzedano ponad 523 tys. biletów, co oznacza nieco ponad 15-procentowy spadek względem poprzedniego tygodnia.

Źródło: Opracowane na podstawie danych ze strony Stowarzyszenia Filmowców Polskich

2 Comments on “„Wesele” z najlepszym otwarciem dla polskiego filmu w tym roku. Bond nadal numerem jeden i blisko miliona – podsumowanie weekendu w polskich kinach.”

  1. ” Wesele zgromadziło podczas premierowego weekendu 139 536 widzów w 319 kinach, co oznacza dopiero PIĄTEK najlepsze otwarcie pośród filmów Smarzowskiego.”

    :)))))))

    A wcześniej raz napisałeś „Pod nocnym Aniołem”. 🙂
    Byłem na „Weselu” i uważam go za słabiutki film, prymitywnie szkalujący Polaków, nastawiony na szokowanie i skandal. I wcale nie chodzi o scenę z knurem, a ogólne przesłanie i słabą fabułę. Pierwsze „Wesele” było lepsze. Teraz to mi się w ogóle „Wołynia” nie chce nadrabiać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.