The Super Mario Bros. Movie zarobił podczas premierowego weekendu w światowych kinach $377,6 mln. To najlepsze globalne otwarcie dla filmu animowanego w historii.

Animacja studia odpowiedzialnego za przebojowe filmy z Minionkami i Gru wygenerowała w Ameryce $204,6 mln. To wynik obejmujący pierwsze pięć dni wyświetlania. Już teraz tytuł ten jest najlepiej sprzedającą się ekranizacją gry komputerowej w historii amerykańskich kin. To także najlepsze pięciodniowe otwarcie w historii. Podczas samego weekendu przychody wyniosły $146,4 mln. To najlepsze tegoroczne otwarcie, trzecie najlepsze w historii odnotowane podczas wielkanocnego weekendu i drugie dla filmu animowanego (po The Incredibles 2 / $182,7 mln).

Przychody z rynku zewnętrznego wynoszą $172,9 mln. Najlepsze wyniki zostały odnotowane w/we:

  • Meksyku – $27,4 mln (trzecie najlepsze otwarcie w historii),
  • Wielkiej Brytanii – $19,6 mln,
  • Niemczech – $14 mln,
  • Chinach – $11,6 mln,
  • Francji – $10,4 mln,
  • Hiszpanii – $8,6 mln,
  • Australii – $8,3 mln,
  • Włoszech – $7,9 mln,
  • Brazylii – $6,9 mln,

Globalne otwarcie na poziomie $377,6 mln powinno w rozrchunku końcowym przełożyć się na ponad miliard dolarów, szczególnie w połączeniu z bardzo pozytywnymi ocenami widzów oraz brakiem dużej konkurencji w najbliższych tygodniach. Poza tym dopiero w kwietniu odbędzie się premiera na takich ważnych rynkach jak Korea Południowa oraz Japonia, a pod koniec maja dojdzie Polska, która zapewne dorzuci od siebie kilka milionów zielonych. Z drugiej strony Doctor Strange in the Multiverse of Madness zarobił rok temu podczas premierowego weekendu na całym świecie $450 mln, a ostatecznie do miliarda do dobił.

The Super Mario Bros. Movie całkowicie zdominował amerykańskie i światowe kina. Za oceanem zarobił dziesięć razy więcej pieniędzy niż filmy na drugiej, trzeciej i czwartej pozycji. Jednym z nich był najnowszy film Bena Afflecka, czyli Air, który zarobił od piątku do niedzieli $14,5 mln, co pozwoliło mu zająć czwarte miejsce w weekendowym zestawieniu. Od premierowej środy na jego konto wpłynęło $20,2 mln. Jak na tego typu film jest to całkiem dobry rezultat. Problemem jest jednak budżet, który wyniósł podobno aż $90 mln. Jeżeli jednak kogoś stać na wydanie takiej kwoty na dramat z kategorią wiekową R, to jest to Amazon. Film zbiera bardzo dobre recenzje (92% na Rotten Tomatoes) i oceny widzów (A Cinemascore, 98% na Rotten Tomatoes). Jest więc szansza, że ostatecznie uda mu się notować niewielkie spadki i wypracować mocne nogi. Poza Ameryką za dystrybucję kinową odpowiada Warner Bros.. Na 59 rynkach udało mu się zarobić $10,5 mln. Najlepsze rezultaty pochodzą z Australii ($1,6 mln), Wielkiej Brytanii ($1,4 mln), Włoszech ($1,1 mln) oraz Meksyku (niemalże $1 mln).

Na drugim miejscu w Ameryce i na rymku zewnętrznym pozostał John Wick 4, który po niemalże 50-procentowym spadku przychodów w amerykańskich kinach zarobił tym razem $14,6 mln. W sumie posiada na swoim koncie $147 mln. Ostatecznie tylko nieznacznie wyprzedzi część trzecią ($171 mln). Poza Ameryką na konto filmu wpłynęło jeszcze $21,5 mln, co daje w sumie $159 mln. Tym samym globalne przychody przekroczyły pułap $300 mln. Najlepsze wyniki zostały do tej pory odnotowane w Wielkiej Brytanii ($15,6 mln), Niemczech ($14,1 mln), krajach Wspólnoty Państw Niepodległych, których nie dotykają sankcje nałożone na Rosję ($11,2 mln), Australii ($11 mln) oraz Meksyku ($11 mln).

Z pierwszego miejsca na trzecie w amerykańskich kinach spadło Dungeons & Dragons: Honor Among Thieves. Mimo pozytywnych recenzji i wysokich ocen widzów, spadek przychodow wyniósł 61% do $14,5 mln. Po pierwszych dziesięciu dniach na koncie tego tytułu znajduje się $62,3 mln, co – biorąc pod uwagę budżet na poziomie $150 mln – nie jest dobrym wynikiem. Poza Ameryką przychody kształtują się w podobny sposób. Podcas drugiego weekendu wyniosły one w sumie $15,5 mln, co daje w sumie $61,8 mln. Najlepsze rezultaty do tej pory zostały odnotowane w Wielkiej Brytanii oraz Chinach ($9,4 mln), Meksyku ($4,6 mln), Australii ($4,6 mln) i Niemczech ($4 mln).

Na tydzień przed amerykańską premierą w 43 krajach wystartował The Pope’s Exorcist. Horror z Russellem Crowe zarobił $12 mln. Tradycyjnie najlepszym rynkiem dla filmu grozy był Meksyk ($2,5 mln), a następne w kolejności były Hiszpania ($1,3 mln), Wielka Brytania ($1 mln) oraz Brazylia ($1 mln).

Z innych newsów:

  • Scream VI przekroczył właśnie pułap $100 mln w amerykańskich kinach – to pierwszy film z serii od czasu Scream 2, któremu udało się go osiągnąć.
  • Komedia Paint z Owenem Wilsonem zarobiła słabe $750 tys. w 819 amerykańskich kinach, co pozwoliło jej i tak zająć miejsce w pierwszej dziesiątce weekendu (miejsce dziewiąte).
  • W limitownej dystrybucji w Ameryce pojawił się tym razem pakistański dramat Joyland, który zarobił ponad $21 tys. w jednym kinie (druga najwyższa średnia na kino w ten weekend), a także Showing Up, najnowszy film w reżyserii Kelly Reichardt ($67 tys. w 4 kinach)
  • Tymczasem w chińskich kinach nadal panują pustki – najlepiej spisała się tym razem rodzima produkcja Ride On, która wystartowała z poziomu $11,8 mln.
  • Podobny wynik odnotowało japońskie Suzume, które po trzecim weekendzie wyświetlania w chińskich kinach posiada na swoim koncie $105 mln (a w sumie na całym świecie $248,5 mln)
  • We francuskich kinach pojawiła się pierwsza części najnowszej wersji The Three Musketeers. Na konto D’Artagnana wpłynęło $5,6 mln.

Źródła: CinemaScore, Box Office Mojo, Deadline Hollywood, Luiz Fernando (Twitter)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.