Polskie produkcje całkowicie zdominowały kina i zajęły całe podium, a szczególnie udanie wygląda start trzeciej części Psów. Kiniarze zacierają ręce – w ten weekend sprzedadzą ok. milion biletów.

Trzecia część Psów pojawiła się w kinach ponad dwadzieścia pięć lat po premierze „dwójki”. Część pierwsza pojawiła się w 1992 roku, który okazał się najgorszym pod względem frekwencji rokiem w historii. Kina odwiedziło tylko nieco ponad 13 mln widzów. Psy obejrzało 400 tys. widzów, co dało mu szóste miejsce w rocznym podsumowaniu. Wtedy Pasikowski kuł żelazo, póki było ono gorące i druga część pojawiła się już po 1,5 roku. Obejrzało ją 684 tys., co oznaczało także szóste miejsce rocznego podsumowania. Jeśli byśmy przenieśli proporcje rocznej widowni oraz tej, która obejrzała poprzednie części Psów do obecnych czasów, to byłyby to wyniki w okolicach 1,8-1,9 mln widzów.

Czy część trzecia jest w stanie przyciągnąć tylu widzów? Otwarcie powinno być bardzo dobre – szacujemy je na ok. 400 tys. widzów.  Byłoby to najlepsze otwarcie filmu reżyserowanego przez Władysława Pasikowskiego. Pośród nich do tej pory najwięcej widzów w premierowy weekend zebrał Pitbull. Ostatni Pies (312 tys.). Ogółem zobaczyło go 1,013 mln widzów. Natomiast filmem tego reżysera z największą ogólną liczbą widzów jest Jack Strong (1,180 mln). W premierowy weekend zobaczyło go 218 tys. widzów. Mnożnik Jacka Stronga wyniósł x5, a Pitbulla trochę ponad x3. Psy 3. W imię zasad mogą zaliczyć mnożnik gdzieś pomiędzy tymi dwoma i ogólną widownię w okolicach 1,3-1,5 mln.

Debiut trzeciej części Psów najmocniej może odczuć inny polski film sensacyjny, Jak zostałem gangsterem. Prawdopodobnie zostanie on wyprzedzony przez Mayday, nad którym w poprzednim tygodniu miał 11 tys. widzów przewagi. Mayday nie ma obecnie konkurencji ze strony innej komedii. Po tym weekendzie Jak zostałem gangsterem zbliży się bardzo do końcowego wyniku Underdoga.

Drugą z nowości, Gorący temat powinno obejrzeć około 30 tys. widzów. Prawdopodobnie byłoby ich trochę więcej, ale w multipleksach pozostało dla niego niewiele seansów i najmniejsze sale. Z kolei ostatniej nowości – Doktorowi Dolittle – szczegółowo się nie przyglądaliśmy, jako że jest to film dystrybuowany przez UIP. Firma nadal nie podaje wyników swoich filmów. Produkcja z Robertem Downeyem Jr. prawdopodobnie znalazłby się na czwartym miejscu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.