Sytuacja, w której Boże Narodzenie wypadało w sobotę, miała po raz ostatni miejsce w 2010 roku. Z box office’owego punktu widzenia jest to najmniej korzystny scenariusz, który przyczynia się do większych niż zwykle w okresie świątecznym weekendowych spadków. Co to oznacza dla Spider-Man: No Way Home?

W 2010 roku filmem, który trafił do kin tydzień przed Wigilią, czyli dokładnie tak samo jak w tym roku nowy Spider-Man, był TRON: Legacy. Box office’owa postawa produkcji Disneya sprzed jedenastu lat (kiedy to zleciało?) jest więc najlepszym narzędziem do określenia tego, jaki spadek podczas drugiego weekendu wyświetlania może zaliczyć No Way Home. Tamten film notował oczywiście znacznie niższe przychody. Ze względu na specyfikę sprzedaży dzisiejszych blockbusterów, które mają pokazy przedpremierowe i notują rekordowe otwarcia, dzienne zarobki w pierwszych dniach, szczególnie podczas premierowego weekendu, są w obu przypadkach inaczej rozłożone. Jednak już w środku tygodnia, który poprzedza weekend z Bożym Narodzeniem, zauważalne są podobne spadki i wzrosty dzienne w przypadku obu tytułów:

Dane ze strony Box Office Mojo.

TRON: Legacy zaliczył w Wigilię, która nigdy nie należała do najmocniejszych z box office’owego punktu widzenia dni, 35-procentowy spadek względem czwartku i 77-procentowy spadek względem dnia otwarcia. Jeśli No Way Home zachowało się wczoraj podobnie, to przychody w drugi piątek wyświetlania wyniosły ok. $19 mln. To z kolei oznaczałoby ogromny, niemalże 85-procentowy spadek względem pierwszego dnia. Przed tygodniem film ten zarobił $121,5 mln, z czego $50 mln podczas czwartkowych pokazów przedpremierowych.

Dobra wiadomość jest jednak taka, że dzień Bożego Narodzenia, w przeciwieństwie do Wigilii, należy do najmocniejszych z box office’owego punktu widzenia dni w Ameryce. Produkcja Disneya z 2010 roku zaliczyła tego dnia 92-procentowy wzrost, a w niedzielę jej dzienne przychody zmalały o nieco ponad jeden procent, co ostatecznie przełożyło się weekendowy spadek rzędu 57% spadek względem otwarcia. Jeśli nowy Spider-Man podąży podobną drogą i zaliczy zbliżone wzrosty/spadki w sobotę i niedzielę, to może zarobić w oba ten dni po $36 mln, co w połączeniu z szacowanymi przychodami z piątku dałoby ok. $90 mln podczas całego drugiego weekendu (podobny wynik prognozuje Box Office Pro) i oznaczałoby spadek na poziomie 65% względem weekendu otwarcia.

Byłby to „dopiero” siódmy lub ósmy najlepszy drugi weekend w historii (po drugim najlepszym w historii otwarciu – $260,1 mln), a spadek wydaje się duży jak na tak dobrze oceniany film, jednak – tak jak wspominaliśmy na początku – układ dni w tym roku jest najmniej korzystnym z box office’owego punktu widzenia. Jednak producenci Spider-Man: No Way Home nie powinni mieć powodów do zmartwień. Po pierwszych dziesięciu dniach wyświetlania na koncie ich filmu będzie znajdowało się ok. $475 mln, co da trzeci najlepszy dziesięciodniowy wynik w historii. Środek następnego tygodnia oraz trzeci weekend wyświetlania będą przypuszczalnie także bardzo mocne i powinny zapewnić co najmniej przekroczenie pułapu $750 mln w rozrachunku końcowym.

W cieniu Spider-Mana w środę wystartowały Sing 2, The Matrix Resurrections i The King’s Man (a dzisiaj dodatkowo American Underdog oraz A Journal For Jordan). Pierwsze wyniki wskazują na to, że animacja może podążyć drogą Little Fockers, które podczas bożonarodzeniowego weekendu w 2010 roku zarobiło $30,8 mln po premierze w środę 22 grudnia. Z kolei nowy Matrix idzie w kierunku $18 mln podczas weekendu i ok. $28 mln z pierwszych pięciu dni wyświetlania. Film ten jest dostępny także na HBO Max. To ostatnia hybrydowa premiera studia Warner Bros.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.