Studio Universal, które jest dystrybutorem najnowszego filmu M. Night Shyamalana najwyraźniej sądziło, że – podobnie jak w przypadku dwóch poprzednich filmów reżysera („Split” i „The Visit”) – ma w ręku film, który spodoba się krytykom. Wskazuje na to chociażby decyzja o zniesieniu embargo na recenzje na tydzień przed jego premierą. Jednak „Glass” zebrał do tej pory raczej negatywne recenzje. Zaledwie 40% z tych zgromadzonych na Rotten Tomatoes jest w tej chwili pozytywna.
Czy jednak niezbyt przychylne recenzje stanowią zagrożenie dla „Glass” w kontekście jego box office’u? Wygląda na to, że analitycy z serwisu Box Office Pro odpowiedzą na to pytanie twierdząco. Do zeszłego piątku ich prognozy wskazywały na trzydniowe otwarcie w okolicach $65-70 mln oraz rezultat końcowy na poziomie $180 mln. W obu przypadkach byłby to znacznie lepszy wynik od tego, który przed dwoma laty, także w styczniu, odnotował bezpośredni poprzednik „Glass”. Kosztujący $9 mln „Split” zarobił na otwarcie $40 mln, a w sumie ponad $138 mln. Tym razem jeszcze lepsze wyniki mogły być uargumentowane tym, że „Glass” jest kreowane zarówno na film o superbohaterach (w czasie box office’owej dominacji kina superhero), jaki i na prestiżowy film grozy (kiedy te cieszą się ogromną popularnością). Poza tym to kontynuacja jednej z największych finansowych niespodzianek ostatnich lat, nawiązująca równocześnie do jednego z najbardziej uznanych filmów M. Night Shyamalana, „Unbreakable” (2000 rok).
Wracając do sedna, ostatnia prognoza analityków Box Office Pro pokazuje gwałtowną obniżkę akcji „Glass” do $50 mln dla weekendowego wyniku otwarcia oraz $108 mln dla rezultatu końcowego. Wydaje się ona przesadzoną reakcją na negatywne recenzje, na które „Glass”, przynajmniej w pierwszych dniach, może być odporny, szczególnie ze względu na hype, który wokół tej premiery zdążył się wytworzyć w ostatnich tygodniach i miesiącach. Film ten miał być pierwszym blockbusterem 2019 roku w amerykańskich kinach oraz tym tytułem, który jako pierwszy przekroczy w tym roku pułap $100 mln. I nawet jeżeli się to nie uda (w co obecnie nie wierzę), to „Glass” – poza otrzymaniem tytułu pierwszego box office’owego rozczarowania nowego roku – przyniesie producentom mimo wszystko spory zysk. Jego budżet wyniósł podobno zaledwie $20 mln.
Dwoma filmami, które powinny utrzymać się powyżej poziomu $10 mln są „The Upside” oraz „Aquaman”. Ten pierwszy zaliczył podczas ostatniego weekendu bardzo udany start na poziomie $20,3 mln. Tym samym dobra passa Kevina Harta, którego każdy dotychczasowy film z nim w roli głównej startował powyżej $20 mln w Ameryce, została utrzymana. Remake francuskiego megahitu „Nietykalni”, mimo niezbyt przychylnych ocen krytyków, podoba się widowni („A” CinemaScore), a to oznacza, że może zaliczyć niewielki bądź umiarkowany spadek (35-40%?).
Tymczasem „Aquaman” będzie musiał zadowolić się najprawdopodobniej trzecią pozycją. Producenci będą mieli jednak powód do radości. Film Jamesa Wana przekroczy podczas weekendu pułap $300 mln – jako szósta, i jednocześnie ostatnia premiera 2018 roku.
W poniedziałek Amerykanie obchodzą dzień Martina Luthera Kinga. W związku z tym tego dnia wpływy z sprzedaży biletów powinny utrzymać się na wysokim poziomie. Poniższa lista uwzględnia jednak trzydniowe wyniki weekendowe (i całkowite zarobki filmów do niedzieli włącznie):
TOP 5:
- Glass – $57 mln
- The Upside – $12,5 mln (-38%) / $41 mln
- Aquaman – $10,5 mln (-40%) / $305 mln
- A Dog’s Way Home – $7,3 mln (-35%) / $21,5 mln
- Spider-Man: Into the Spider-Verse – $6,8 mln (-25%) / $157,5 mln