W obecnych czasach ciężko prognozować wyniki sprzedaży filmów w kinach, a tym samym określić box office’owe oczekiwania wobec nowości, jako że dystrybucja kinowa w Ameryce i na świecie jest bardzo mocno zaburzona przez pandemię.
Przed weekendem w branżowych mediach pojawiła się informacja, że Wonder Woman 1984, która podczas tego weekendu wystartowała na 32 rynkach, może zarobić ok. $60 mln. Pierwsze pokazy w niektórych krajach zaczęły się już środę, jednak pierwszy wynik pojawił się dopiero w piątkowy wieczór. Dotyczył on tylko pierwszego dnia wyświetlania w Chinach ($6,8 mln). Jako że był on słabszy od tego, który oczekiwano wcześniej, weekendowa prognoza dla produkcji Warner Bros. została obniżona do $45 mln. Sobota w chińskich kinach dla hollywoodzkiej nowości nie była znacząco lepsza od piątku ($7,3 mln), co spowodowało kolejne obniżenie prognozy weekendowej, tym razem do przedziału $35-$40 mln. I jak się okazuje teraz, była ta najnowsza prognoza była najbardziej trafna, jako że szacunek podany dzisiaj przez studio to $38,5 mln. Prawie połowa z tej kwoty pochodzi z chińskich kin ($18,5 mln), gdzie kontynuacja sprzedaje się na ten moment dwukrotnie słabiej od części pierwszej. Ta podczas premierowego weekendu w połowie 2017 roku zarobiła nieco ponad $37 mln, a a wraz z pokazami przedpremierowymi $44 mln. Ostatecznie Wonder Woman zarobiła w Chinach $90 mln. Jest to kwota, na osiągnięcie której część druga nie ma nawet najmniejszych szans.
Ciężko jednoznacznie określić, co sprawia, że Wonder Woman 1984 sprzedaje się tak słabo w chińskich kinach. Jednym z czynników może być konkurencja w postaci innej nowości tego weekendu, The Resuce. Chińska produkcja, która kosztowała podobno aż $90 mln, zarobiła $36 mln, co nie jest jednak zbyt imponującym wynikiem. Być może Chińczycy, którzy całkiem dobrze poradzili sobie z koronawirusem i mocno wspierali kina w ostatnich miesiącach, choć głównie rodzime filmy, nie są obecnie zbytnio zainteresowania propozycjami z Hollywood. Mogłyby to potwierdzać stosunkowo średnie zarobki amerykańskich filmów, które były lub są wyświetlane w chińskich kinach po ich ponownym otwarciu w sierpniu. Pośród nich najlepiej sprzedał się Tenet, który zarobił w sumie $66,7 mln, a później The Croods 2 ($50 mln po tym weekendzie) oraz Mulan, której $40 mln można uznać za srogie rozczarowanie. Spore nadzieje wiązane były z Monster Hunter, którego premiera odbyła się dwa tygodnie temu. Film ten będący międzynarodową koprodukcją (m.in. USA, Niemcy, Chiny), został jednak wycofany z dystrybucji kinowej po pierwszym dniu wyświetlania, o czym informowaliśmy na fanpage’u.
Skoro mowa o Monster Hunter – ekranizacja gry trafiła w piątek do amerykańskich kin, gdzie zarobiła słabe $2,2 mln w 1736 kinach. Jak podaje Deadline, branża oczekiwała dwukrotnie wyższego wyniku (powyżej $4 mln). Sytuacja na rynku amerykańskich nie sprzyja jednak box office’owi. Coraz więcej kin ponownie zamyka swoje drzwi, a w tej chwili funkcjonuje zaledwie ok. 2300, w których obowiązują ponad to covidowe ograniczenia. Nie wygląda to więc zbyt dobrze, a już za kilka dni swoją amerykańską premierę będzie miała Wonder Woman 1984, która równocześnie, choć tylko przez pierwszy miesiąc, będzie dostępna na HBO Max bez żadnych dodatkowych opłat (miesięczny dostęp do tej platformy streamingowej kosztuje $14,99). W ten weekend podium w amerykańskim box office uzupełnia film DreamWorks Animation The Croods 2, który zarobił tym razem $2 mln (mimo że już teraz jest dostępny na PVOD), a w sumie posiada na swoim koncie $27 mln (po czwartym weekendzie), oraz nowość Fatale, która zarobiła $925 tys. w 1107 kinach.
Źródło: Deadline Hollywood